I Prywatne Liceum Ogólnokształcące

Relacja z wystawy obrazów i grafik Zdzisława Beksińskiego

Ostatni dzień szkoły przed krótką przerwą świąteczną. Słońce nieśmiało wychyla się zza chmur i ogrzewa lekko zmarzniętych ludzi chodzących po rynku w Krakowie.

Sukiennice, można powiedzieć to bez przesady, toną w powodzi turystów, przyjezdnych i miejscowych,chodzących od straganu do straganu. Wchodząc do środka słyszymy rozmowy nie tylko sprzedawców i kupujących ale również mówiących z cudownym akcentem prawdopodobnie Brytyjczyków podziwiających wyroby z Bursztynu. Spiesząc się, wybiegamy z tego uroczego miejsca.

Collegium Maius to nasz cel dnia dzisiejszego, do którego dotarliśmy lekko spóźnieni. Wchodząc do tego najstarszego budynku Akademii Krakowskiej znajdującego się na rogu ulicy Św. Anny i Jagielońskiej, widać ciągnącą się kolejkę ludzi, czekających w zniecierpliwieniu, by zobaczyć wspaniałą wystawę prac Zdzisława Beksińskiego. Stojąc na samym końcu kolejki i czekając na naszą kolej, podnoszę głowę do góry i zauważam piękno i historię, jaką kryją mury tego budynku.

Weszliśmy po dłużących się 20 minutach, sala była mała, pełna prac naszego artysty, lecz jedna, może i prosta, ale dla mnie wyjątkowa fotografia przykuła moją uwagę.

Czemu właściwie ta praca? Tak naprawdę sama sobie nie dałam jeszcze pełnej satysfakcjonującej mnie odpowiedzi. Człowiek bez twarzy to według mnie człowiek bez duszy, człowiek uciekający przed czymś, człowiek który nie akceptuje samego siebie, człowiek nie do zidentyfikowania. Lecz z drugiej strony, może artysta chciał nam przekazać problem dzisiejszego świata, czyli ocenianie wszystkiego po okładce, po pozorach. A co, jeśli książka nie będzie miała okładki? Może warto zajrzeć do środka? To nie wygląd jest najważniejszy, poznając nowe osoby często automatycznie odrzucamy te, które nie przypadną nam do gustu; problem w tym, że robimy to nie poprzez poznanie charakteru tej osoby, lecz po wyglądzie i ubiorze.

Zamyślona przechodzę do drugiej sali - tam w każdej pracy widzę coś specyficznego, ale też wspaniałego, jakiś ułamek obrazu, dzięki któremu w mojej głowie pojawiają się kolejne myśli i rozważania.

20160323 beksinski 1 20160323 beksinski 2 20160323 beksinski 3 20160323 beksinski 4